Przed wyjazdem do Kołobrzegu zostawiłem cytrynę ojcu, a ten w prezencie pomalował mi tylną klapę.... Owszem rewelacji nie ma - malowanie odbywało się na polu przy kiepskiej temperaturze, słabym pistolecie itp. ale teraz po polerce to szczerze wyszło nieźle. Na pewno dużo lepiej niż było, bo owszem zacieki I rysy są ale nawet te zacieki są dużo mniej widoczne jak zgnita klapa. Także mówcie co chcecie, mi się podoba. Prałem dzisiaj też dywaniki, o dziwo było z tym najwięcej roboty a ilości piasku, błota i nie wiadomo czego jeszcze były tak ogromne że musiałem to robić na kilka razy i dalej ten piach był, z racji tego że nie miałem czasu to musiałem odpuścić...
Przed wyjazdem do Kołobrzegu zostawiłem cytrynę ojcu, a ten w prezencie pomalował mi tylną klapę.... Owszem rewelacji nie ma - malowanie odbywało się na polu przy kiepskiej temperaturze, słabym pistolecie itp. ale teraz po polerce to szczerze wyszło nieźle. Na pewno dużo lepiej niż było, bo owszem zacieki I rysy są ale nawet te zacieki są dużo mniej widoczne jak zgnita klapa. Także mówcie co chcecie, mi się podoba. Prałem dzisiaj też dywaniki, o dziwo było z tym najwięcej roboty a ilości piasku, błota i nie wiadomo czego jeszcze były tak ogromne że musiałem to robić na kilka razy i dalej ten piach był, z racji tego że nie miałem czasu to musiałem odpuścić...
Love
3
0 Comments 0 Shares 152 Views