Dzisiejsze dziwne cuśki. Zgadnij co to jest na pierwszym zdjęciu? Nie to nie odbojnik do drzwi, to zawór 🤣. Na 3 jest droga do.nikąd, na 2 dziwny dom a na 4 piesuar. Takie zdobycze przy dzisiejszej wyprawie do Częstochowy która omal nie wykończyła cytryny. Oliwa złapała chyba z 115 stopni (nie wiem bo coś FAP przekłamuje mocno). Bałem się żeby głowica nie poszła, wentylator chodził na 80% cały czas. Potem z jakiegoś powodu również temperatura płynu chłodzącego gwałtownie wzrosła, termostat coś się zacina. Po odpaleniu ponownym termostat odżył, gorzej z wentylatorem który postanowił stanąć. Z jakiegoś powodu ECU w losowych momentach potrafi go zatrzymać. Pomogło wyłączenie i włączenie klimy, klasycznie przy ruszaniu spod świateł (w tak słabym aucie zawsze jest to dawanie miodu) silnik o dziwo się schłodził. Temperatura oleju przy dużym obciążeniu spadła, teraz nie wiem czy to dlatego że było większe ciśnienie i przepchało tego olejowego gluta... Pocieszające jest to że przy 98 stopniach cieczy chłodzącej samochód redukuje nieco siłę klimatyzacji, pomogło to bardzo, auto schłodziło się błyskawicznie i dalsza jazda odbywała się bezproblemowo.

Dziwne to, przy 140 szaleje wartość wentylatora. Muszę się temu przyjrzeć...
Dzisiejsze dziwne cuśki. Zgadnij co to jest na pierwszym zdjęciu? Nie to nie odbojnik do drzwi, to zawór 🤣. Na 3 jest droga do.nikąd, na 2 dziwny dom a na 4 piesuar. Takie zdobycze przy dzisiejszej wyprawie do Częstochowy która omal nie wykończyła cytryny. Oliwa złapała chyba z 115 stopni (nie wiem bo coś FAP przekłamuje mocno). Bałem się żeby głowica nie poszła, wentylator chodził na 80% cały czas. Potem z jakiegoś powodu również temperatura płynu chłodzącego gwałtownie wzrosła, termostat coś się zacina. Po odpaleniu ponownym termostat odżył, gorzej z wentylatorem który postanowił stanąć. Z jakiegoś powodu ECU w losowych momentach potrafi go zatrzymać. Pomogło wyłączenie i włączenie klimy, klasycznie przy ruszaniu spod świateł (w tak słabym aucie zawsze jest to dawanie miodu) silnik o dziwo się schłodził. Temperatura oleju przy dużym obciążeniu spadła, teraz nie wiem czy to dlatego że było większe ciśnienie i przepchało tego olejowego gluta... Pocieszające jest to że przy 98 stopniach cieczy chłodzącej samochód redukuje nieco siłę klimatyzacji, pomogło to bardzo, auto schłodziło się błyskawicznie i dalsza jazda odbywała się bezproblemowo. Dziwne to, przy 140 szaleje wartość wentylatora. Muszę się temu przyjrzeć...
6
0 Komentarze 0 Udostępnienia