Wiecie co, mi rece juz opadły.
Nie chce mi sie robic dalej tego auta, stoi rozwalone zniszczone i zabrudzone do granic możliwości przez to ze nie dopilnowałem chłopa, który umie więcej ode mnie. Wszystkie szyby do wymiany, zmatowione do lakierowania albo pełno wżerów od cięcia spawania. Nic sie nie uchronilo, nic.
Co nakładałem szmaty w aucie to on se to sciagał i nie zakladał juz wcale bo po co.
Nie mam juz checi na to auto dalej
Wiecie co, mi rece juz opadły.
Nie chce mi sie robic dalej tego auta, stoi rozwalone zniszczone i zabrudzone do granic możliwości przez to ze nie dopilnowałem chłopa, który umie więcej ode mnie. Wszystkie szyby do wymiany, zmatowione do lakierowania albo pełno wżerów od cięcia spawania. Nic sie nie uchronilo, nic.
Co nakładałem szmaty w aucie to on se to sciagał i nie zakladał juz wcale bo po co.
Nie mam juz checi na to auto dalej