Dzisiaj ode mnie piosenka zespołu, który zapisał się w historii muzyki jednym z najbardziej rozpoznawalnych hitów lat 80.. Mowa oczywiście o zespole A - ha z utworem Take on Me.

Ten norweski zespół, założony w 1982 roku przez Mortena Harketa, Pala Waaktaara i Magne Furuholmena, stał się ikoną synthpopu, a ich największy przebój podbił listy przebojów na całym świecie. Co ciekawe, Take on Me nie od razu osiągnęło sukces – pierwsza wersja utworu, wydana w 1984 roku, przeszła bez większego echa. Dopiero ponowne nagranie i wydanie piosenki rok później, w połączeniu z przełomowym teledyskiem, sprawiło, że utwór stał się międzynarodowym hitem.

A jeśli mowa o teledysku – to prawdziwe dzieło sztuki! Dzięki technice rotoskopii, łączącej animację z rzeczywistymi nagraniami, klip przedstawia historię dziewczyny, która zostaje wciągnięta do świata komiksu. Ten innowacyjny styl w połączeniu z romantycznym klimatem sprawił, że teledysk do dziś jest uznawany za jeden z najlepszych w historii muzyki.

Sam utwór wyróżnia się dynamiczną melodią, syntezatorowym brzmieniem typowym dla lat 80. i, oczywiście, charakterystycznym wokalem Mortena Harketa, który w refrenie osiąga imponujące wysokie tony. Nie każdy wie, że Take on Me stało się nie tylko hitem, ale także jednym z największych wyzwań dla wokalistów – niewielu jest w stanie zaśpiewać tę piosenkę bezbłędnie na żywo!

Dziś, prawie 40 lat po premierze, utwór wciąż brzmi świeżo i regularnie pojawia się w filmach, serialach i reklamach, a młodsze pokolenia odkrywają go na nowo. To jeden z tych kawałków, które nigdy się nie starzeją i wciąż potrafią wprawić w dobry nastrój.




https://music.youtube.com/watch?v=HzdD8kbDzZA&si=wSFfReXXBxeJaThX
Dzisiaj ode mnie piosenka zespołu, który zapisał się w historii muzyki jednym z najbardziej rozpoznawalnych hitów lat 80.. Mowa oczywiście o zespole A - ha z utworem Take on Me. Ten norweski zespół, założony w 1982 roku przez Mortena Harketa, Pala Waaktaara i Magne Furuholmena, stał się ikoną synthpopu, a ich największy przebój podbił listy przebojów na całym świecie. Co ciekawe, Take on Me nie od razu osiągnęło sukces – pierwsza wersja utworu, wydana w 1984 roku, przeszła bez większego echa. Dopiero ponowne nagranie i wydanie piosenki rok później, w połączeniu z przełomowym teledyskiem, sprawiło, że utwór stał się międzynarodowym hitem. A jeśli mowa o teledysku – to prawdziwe dzieło sztuki! Dzięki technice rotoskopii, łączącej animację z rzeczywistymi nagraniami, klip przedstawia historię dziewczyny, która zostaje wciągnięta do świata komiksu. Ten innowacyjny styl w połączeniu z romantycznym klimatem sprawił, że teledysk do dziś jest uznawany za jeden z najlepszych w historii muzyki. Sam utwór wyróżnia się dynamiczną melodią, syntezatorowym brzmieniem typowym dla lat 80. i, oczywiście, charakterystycznym wokalem Mortena Harketa, który w refrenie osiąga imponujące wysokie tony. Nie każdy wie, że Take on Me stało się nie tylko hitem, ale także jednym z największych wyzwań dla wokalistów – niewielu jest w stanie zaśpiewać tę piosenkę bezbłędnie na żywo! Dziś, prawie 40 lat po premierze, utwór wciąż brzmi świeżo i regularnie pojawia się w filmach, serialach i reklamach, a młodsze pokolenia odkrywają go na nowo. To jeden z tych kawałków, które nigdy się nie starzeją i wciąż potrafią wprawić w dobry nastrój. https://music.youtube.com/watch?v=HzdD8kbDzZA&si=wSFfReXXBxeJaThX
8
5 Komentarze 0 Udostępnienia