Ja z poprzedniej pracy odszedłem sam, gdy rozmawiałem o tym z szefem, że planuję odejść to chwalił się że ma kolejkę chętnych do pracy. Po 3 tygodniach dzwonił do mnie prawdopodobnie (bo nie odebrałem telefonu) prosząc żebym wrócił na jakąś cześć etatu (znajomi z byłej pracy smieszkuja żebym wrócił), bo jednak kolejki chętnych nie ma a jak już ktoś przyjdzie to się nie nadaje. Także ten...
Ja z poprzedniej pracy odszedłem sam, gdy rozmawiałem o tym z szefem, że planuję odejść to chwalił się że ma kolejkę chętnych do pracy. Po 3 tygodniach dzwonił do mnie prawdopodobnie (bo nie odebrałem telefonu) prosząc żebym wrócił na jakąś cześć etatu (znajomi z byłej pracy smieszkuja żebym wrócił), bo jednak kolejki chętnych nie ma a jak już ktoś przyjdzie to się nie nadaje. Także ten...