#2 Wierszyk

Jedziemy na dance hall Satsumą z dziewczyną,
pali fajki w aucie i się panoszy
na miejscu wciąż każe pić kolejne piwo,
I jeszcze i jeszcze, kolejne pić prosi.
dwie kraty już poszły i film się urywa
budzimy się pod domem delirka konkretna.
Jedziemy po auto na motorynce
i się okazuje że z autem tragedia.
Blacharka pogięta, maska obok leży,
tłumik oderwany, koła pokrzywione,
Trzeba wrócić tym do domu i wymienić to na nowe.
Kiedy w końcu społonął silnik
a panterka dymem śmierdzi,
Luksor pieszo szedł do domu,
cudem uniknąwszy śmierci.
Druga próba to szambiarką jechał by to zaholować,
ale kilku widzów rajdu zdołał już nią zamordować.
Trzeba było wziąć wersalkę,
do kabiny sie nie zmieści,
zresztą zwłoki już tam leżą,
więc na dachu ją umieścił
Pędzi zatem więc szambiarka tą Gratsumę już zostawił,
wiele razy się udało lecz na końcu sam się zabił.
#2 Wierszyk Jedziemy na dance hall Satsumą z dziewczyną, pali fajki w aucie i się panoszy na miejscu wciąż każe pić kolejne piwo, I jeszcze i jeszcze, kolejne pić prosi. dwie kraty już poszły i film się urywa budzimy się pod domem delirka konkretna. Jedziemy po auto na motorynce i się okazuje że z autem tragedia. Blacharka pogięta, maska obok leży, tłumik oderwany, koła pokrzywione, Trzeba wrócić tym do domu i wymienić to na nowe. Kiedy w końcu społonął silnik a panterka dymem śmierdzi, Luksor pieszo szedł do domu, cudem uniknąwszy śmierci. Druga próba to szambiarką jechał by to zaholować, ale kilku widzów rajdu zdołał już nią zamordować. Trzeba było wziąć wersalkę, do kabiny sie nie zmieści, zresztą zwłoki już tam leżą, więc na dachu ją umieścił Pędzi zatem więc szambiarka tą Gratsumę już zostawił, wiele razy się udało lecz na końcu sam się zabił.
4
1 Komentarze 0 Udostępnienia