No i było spokojnie w cytrynie do czasu, ile bez awarii przejeździła? Pół roku? No i stało się, ostatnio pewnej osobie pożyczyłem auto, oddała, zaparkowałem do garażu no i było wszystko niby ok, jechałem nią zaledwie kilometr więc niewiele mogłem zauważyć. Zaparkowałem do garażu, idę teraz po dwóch dniach a tam plama czegoś, nie wiem co to jest, jest to pod autem i dopóki nie wyjadę nie będę mógł wydać werdyktu. Po zapachu to chyba płyn hamulcowy, czyżby miedziana rurka nie wytrzymała?
No ciekawe, zobaczymy, ostatnio były też srogie deszcze, możliwe że to zwykła woda... W sobotę mam zamiar zabrać ją na przejażdżkę
No ciekawe, zobaczymy, ostatnio były też srogie deszcze, możliwe że to zwykła woda... W sobotę mam zamiar zabrać ją na przejażdżkę
No i było spokojnie w cytrynie do czasu, ile bez awarii przejeździła? Pół roku? No i stało się, ostatnio pewnej osobie pożyczyłem auto, oddała, zaparkowałem do garażu no i było wszystko niby ok, jechałem nią zaledwie kilometr więc niewiele mogłem zauważyć. Zaparkowałem do garażu, idę teraz po dwóch dniach a tam plama czegoś, nie wiem co to jest, jest to pod autem i dopóki nie wyjadę nie będę mógł wydać werdyktu. Po zapachu to chyba płyn hamulcowy, czyżby miedziana rurka nie wytrzymała?
No ciekawe, zobaczymy, ostatnio były też srogie deszcze, możliwe że to zwykła woda... W sobotę mam zamiar zabrać ją na przejażdżkę